Produkty w tej gazetce
KUCHNIA POLSKA, CZYLI JAKA? Wszyscy doskonale wiemy, jak świetni są Polacy w wychwytywaniu i przyswajaniu trendów, również tych dotyczących gastronomii. W ciągu 30 lat od upadku komunizmu, a więcw bardzo krótkim okresie, pojawiły się w naszym kraju zjawiska i koncepty, które znamy z podróży do największych światowych metropolii. Polska czołówka kucharzy i kucharek, ale również sommelierów czy barmanów odebrała należytą edukację w topowych gastronomicznych destynacjach, z Nomą i El Bulli na czele. Wrócili do ojczyzny i tu zaczęli swoje śmiałe kuchenne rewolucje. W wyniku tego do Polski zawitali inspek- torzy zarówno Michelin, jak i Gault 8: Millau. Rynek restauracyjny i jego coraz bardziej świadoma publiczność rozwinęły się. Dziś możemy chwalić się, że serwujemy pierwszorzędne pizze neapoli- tańskie, rameny, burrito, kolacje omakase, a nawet kuchnię nikkei. Mimo pandemii i kryzysu, które położyły się cieniem na funkcjonowaniu wielu gałęzi gospodarki, nadal uważam, że rozwój polskiej sceny gastronomicznej przebiega w zadowalającym tempie, a miasta i miasteczka dysponują atrakcyjną ofertą kulinarno-turystyczną. Tylko dlaczego na pytanie: „Jakiej kuchni brakuje Ci w Polsce?”, moja odpowiedź brzmi: polskiej? Na szczęście wcale nie jest tak, że tej kuchni nie ma. W magazynie „Food Service”, którym od kil- kunastu lat mam przyjemność kierować, staramy się wyłapywać takie kulinarne perełki. Co miesiąc bohaterami naszych okładek i wywiadów są interesujące postaci rodzimej sceny gastro, ludzie, którzy odnieśli sukces, mają pasję, wiedzę i są gotowi się nimi dzielić. Zaprezentowaliśmy najważniejsze nazwiska, których podejście do gotowania stało się przełomowe, pchnęło je na nowe tory. To wielkie talenty, które pokazały, że kalendarz sezonowości polskich produktów zawiera o wiele więcej ele- mentów niż cztery pory roku. Odkryli dla nas mniej znane odmiany warzyw czy ziół. Przekartkowali staropolskie książki kulinarne i zreinterpretowali dawne smaki. Wciąż przemierzają regiony Polski w poszukiwaniu skarbów i przepisów charakterystycznych tylko dla tych miejsc. Doceniają rzemio- sło, przywracając na stoły dobry chleb z masłem, sery czy wędliny. Wreszcie potrafią dorzucić do tra- dycyjnych polskich dań nieco magii, by udowodnić, że nawet pierogi mogą jeszcze czymś zaskoczyć. Jestem głodna takich miejsc i ludzi, sama ich wypatruję przy okazji każdej podróży po Polsce. Ale niektórzy szefowie czy szefowe kuchni wciąż się ze swoim talentem chowają, uznając może, że tylko to, co światowe”, warte jest uwagi. Może nadal czują się niedocenieni? Dlatego tak bardzo cieszy kolejne wydanie albumu „Kulinarna podróż po Polsce”, który odkrywa przed nami różne drogi, jakimi idą knajpki, restauracje, karczmy, przydrożne bary czy agroturystyki. Ta różnorodność jest naprawdę duża i daje możliwość nie tylko zaspokojenia głodu, ale także poznania lokalnych zwyczajów, produktów i estetyki podawania potraw. Zachwycajmy się międzynarodowym tyglem, bo zetknięcie z nim niewątpliwie poszerza horyzonty, ale pielęgnujmy też polskie dziedzictwo, którym karmić się możemy bez ograniczeń, na co dzień. Agata Godlewska, redaktorka naczelna magazynu „Food Service” www.ouichef.pl ŚWIĘTOKRZYSKIE ZESKANUJ! LISTA RESTAURACJI NA SZLAKU KULINARNYM > OSAIASAZUYAOLAĄIMS Z J3FOVHNVLSJH JZSd31PVN 99
Nazwa | Szczególy |
---|